Pod koniec roku przedsiębiorcy muszą liczyć się z kolejną fala upadłości kontrahentów. Najbardziej zagrożona branża to rolnicy, hodowcy i dostawcy żywności.

Choć koronawirus i pandemia mocno uderzyły w polską gospodarkę, nie spowodowały wzrostu liczby bankructw w pierwszym półroczu. Jak podaje Monitor Sądowy i Gospodarczy do sierpnia 2020 roku liczba niewypłacalności firm wzrosła jedynie o 10 % (znaczny wzrost odnotowano w lipcu i sierpniu). Przez połowę marca i cały kwiecień Polska mierzyła się z zamrożeniem gospodarki, zaskakujący jest więc fakt, że spadek obrotu firm, nie ma dużego odbicia w liczbie upadłości.

Jednym z powodów dlaczego tak się stało może być wprowadzenie środków wsparcia dla biznesu przez rząd- dofinansowanie z tarczy antykryzysowej, opóźnienia w działalności sądów, ale również zawieszenie obowiązku składania wniosków o ogłoszenie upadłości dla przedsiębiorców dotkniętych epidemią. Przed wprowadzeniem tarczy dłużnik miał czas 30 dni od powstania stanu niewypłacalności na zgłoszenie wniosku o upadłość, wiązało się to z zaprzestaniem prowadzenia działalności i niepłaceniem podatków. Pamiętajmy również, że jeśli dłużnik ogłosił upadłość, nie mógł skorzystać z pomocy rządowych. Tarcza 2.0, która weszła w życie 13 kwietnia 2020 roku zawiesza bieg terminu do złożenia wniosku, jeżeli podstawa ogłoszenia upadłości powstała w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego lub ogłoszonego stanu epidemii, a powodem niewypłacalności jest COVID-19. Domniemanie, że niewypłacalność powstała przez koronawirusa jest domniemaniem wzruszalnym i można je obalić przedstawiając przeciwne dowody- ciężar tego jest przerzucony na wierzyciela. Jeżeli wierzycielowi, w procesie, uda się wykazać, że niewypłacalność dłużnika nie powstała wskutek COVID-19 ma szansę na zaspokojenie z majątku osobistego członka zarządu niewypłacalnej spółki.  

Wszystkie te czynniki przemawiają za tym, że fala upadłości jest dopiero przed nami. Znaczny wpływ na to będzie miało wygaszanie programów rządowych, brak trwałego odbicia popytu konsumenckiego oraz wzrastająca liczba zachorowań w Polsce. Branże, które do tej pory najbardziej ucierpiały na zamrożeniu gospodarki to produkcja przemysłowa: produkcja artykułów spożywczych i napojów, produkcja metali i wyrobów metalowych, produkcja maszyn i urządzeń oraz rolnictwo. W Polsce są również branże, w których nie widać załamania to przede wszystkim budownictwo i transport.

Z analizy branż zagrożonych upadłością wynika, że problemy upadłości dotyczyć będą głównie producentów i dostawców żywności. Jest to też grupa firm, która jest najgorzej przygotowana do załamania płynności, a tym samym, która szczególnie powinna rozważyć działania prewencyjne i windykacyjne wobec swych kontrahentów i dłużników. Innym dostępnym rozwiązaniem jest sprzedaż wierzytelności celem polepszenia płynności i zbudowania zapasów gotówki.

Zgłoszenie wierzytelności
Zgłoszenie dłużnika
Sprawdzenie Dłużnika

Kliknij Tutaj

Masz sprawę do windykacji
Zostaw nr telefonu
Oddzwonimy

Kliknij Tutaj

Chcesz zyskać odszkodowanie
Zostaw nr telefonu
Oddzwonimy

Kliknij Tutaj

 

tel: + 48 32 787 64 40  tel:  + 48 32 388 80 10  email: biuro@dccfinanse.pl